Miesiąc od początku nowego roku, a ja idę dopiero do szkoły, świetnie. Pogardliwe spojrzenia innych i plotki an mój temat, super. Czemu zmieniam szkołę? Bo moja mama nie żyje i muszę mieszkać z ojcem. Powód? W grudniu kończę 18 lat, ale do tego czasu muszę się z nim męczyć. Nie jestem zadowolona bo mój ojciec pije. Mieszkanie nie jest z nim przyjemne kiedy za słowo sprzeciwu dostaje po twarzy. W szkole udaję twardą, ale tylko dlatego, że nikomu nie ufam. Życie w ciągłym strachu nie jest ciekawe. Gdybym okazała skruchę było by po mnie.
Wstałam rano. Umyłam się i rozczesałam włosy. Nałożyłam czarną kreskę na powieki i tusz. Założyłam czarną bluzkę na ramiączka, białe rurki, grafitowe buty. Na nadgarstek założyłam kilka bransoletek. Do czarnej torby wrzuciłam rzeczy do szkoły, klucze, telefon i portfel. Z kuchni wzięłam jabłko i chciałam wyjść do szkoły.
- Ej szmato!- zawołał ojciec.
- Czego?!
- Jak ty się do mnie odzywasz?! Masz mi suko zrobić obiad jak przyjdę z pracy. I zabawimy się.- przejechał palcem po moim policzku. Czym prędzej musiałam wyjść z tego domu. Czy ja coś zrobiłam źle, że mam takie życie? Zawiniłam ci Boże? A zresztą do kogo się modle skoro nie istniejesz? Gdybyś był moje życie byłoby lepsze.
- Patrz to ta nowa.- tylko to dało się słyszeć kiedy weszłam do szkoły. Ignorując ludzi poszłam do swojej szafki. Zostawiłam nie potrzebne rzeczy i ruszyłam w stronę klasy. Kilka osób przyglądało mi się z zaciekawieniem. Nie przejęłam się i usiadłam w ostatniej ławce.
- Ej to moja ławka!- zapiszczała jakaś dziewczyna. Spojrzałam na nią.
- I ?
- I wypad.
- Bo?
- Bo ja tu siedzę kretynko.
- Napisz to na kartce i wsadź to sobie w dupę bo tyle mnie to obchodzi.- uśmiechnęłam się sztucznie.
- Pezz wyluzuj.- powiedział jakiś Mulat siadając obok mnie.
- Ale ona mnie podsiadła!- zaczęła histeryzować.
- Nie płacz bo ci się tusz rozmaże.- dziewczyna tupnęła nogą i poszła na początek sali.
- Jak masz na imię?- zapytał ten koleś.
- Lottie, a ty?
- Zayn.- uśmiechnął się. Nie wiem czemu, ale jego uśmiech jest boski.
od autorki: podoba się?
Czy ty coś zmieniłaś w blogu,bo był zawieszony ? A zresztą mi się ta historia podoba,ciekawi mnie jak potoczy się dalej .Trochę krótko ,no ale to się da zmienić :p Życzę weny i czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńtak, nie miałam jakoś weny na tamtą historię więc zmieniłam ją na inną :) mam nadzieję że się podoba :>
Usuńciekawe jak potoczy się dalej :) ale zaczyna się cudnie :) pozdrawiam i życzę weny
OdpowiedzUsuń