sobota, 1 czerwca 2013

Rozdział 1

- W naszej klasie jest nowa uczennica.- po co to?- Charlotte Evans. Powiedz coś o osobie.- musiałam iść na początek klasy.
- No więc wiecie jak się nazywam. Mam wywalone na tą klasę i jakoś nie chcę mieć z wami kontaktu. Dziękuję za uwagę.- poszłam na koniec klasy. Korzystając z okazji zepchnęłam rzeczy tej blondyny. Zadowolona z siebie usiadłam na końcu z Zayn'em.
- Chyba nie lubisz Perrie, co?- zapytał z chytrym uśmieszkiem.
- Rzadko się zdarza, że kogoś polubię.- powiedziałam jak gdyby nigdy nic.
- Może pójdziemy po szkole się przejść?
- Po co?
- Żebyśmy się lepiej poznali.
- A twoja dziewczyna nie będzie miała napadów zazdrości?- pokazałam na blondynkę.
- Nie jestem z nią od dwóch lat. Ona jednak uważa, że z nią będę.- powiedział patrząc mi w oczy. Ja jednak nie podniosłam wzroku. Nie umiem tego zrobić.- Znasz kogoś z tej klasy?
- Tylko ciebie.- wyznałam.
- To poznasz moich kumpli. Siedzą tam.- wskazała na dwie ostatnie ławki.
- Okey, ale nie lubię poznawać nowych osób.- później nie rozmawialiśmy. To dziwne. Zna mnie nie całe 10 minut, a jest dla mnie miły. Jedynie miła była dla mnie mama. Ona pokazywała mi co to znaczy uśmiech i szczęście.
 Dzwonek zadzwonił i każdy się poderwał.
- Chodź poznasz ich.- ciągnął mnie za rękę w stronę wyjścia na boisko.
- Ale ja nie chcę.- jęczałam mu nad uchem.
- Lottie!- ponaglał mnie.
- Oezu... Idę przecież.- wywróciłam oczami.
- Ej chłopaki poznajcie Lottie. Lottie to jest Harry, Liam, Niall i Louis.
- Hej.- powiedzieli równo.
- Hej.- zaśmiałam się.

Już po lekcjach. W raz z Zayn'em wyszliśmy ze szkoły kierując się do parku. Jego koledzy są naprawdę mili. Polubiłam ich i chyba z wzajemnością. Całe przerwy siedzieliśmy w szóstkę, a na lekcjach siedziałam z czarnowłosym.
- Jaki chcesz smak?- zapytał kiedy podeszliśmy do budki z lodami.
- Nie chcę.
- No dawaj. Zaprosiłem to stawiam.
- Ale ja nie chcę, naprawdę. Dziękuję, ale nie.
- Dwa lody czekoladowe.- powiedział do lodziarza. Zaśmiałam się.
- Co cię śmieszy?- spytał.
- To, że jesteś uparty plus to moje ulubione.
- Moje też.- uśmiechnął się ukazując śnieżne zęby. Kiedy zjedliśmy lody poszliśmy się przejść.
- To po co tu się przeprowadziłaś?
- Po śmierci mojej matki przeniosłam się tu z ojcem.- wyznałam z bladym uśmiechem.
- Przepraszam. Nie powinienem.- powiedział przygryzając wargę.
- To nie twoja wina. Nie wiedziałeś.- położyłam mu rękę na ramieniu.
- Masz chłopaka?
- Nie. Nikt nie wytrzymuje z moim charakterem.
- Przecież jesteś miła.
- Ale to tylko dla tych którzy są dla mnie mili. Muszę już lecieć.- przypomniałam sobie o ojcu.
- A dałabyś mi swój numer?- znów słodko przygryzł wargę.
- Jasne.- podyktowałam mu cyferki i poszłam do domu.

- Ty suko! Mówiłem, że jak wrócę to ma być obiad! Co ty sobie szmato myślisz?!- uderzył mnie w twarz.
- Przepraszam.- powiedziałam cicho.
- A gówno mnie to obchodzi!- ryknął.- A teraz się suko zabawimy.- podszedł do mnie i zaczął mnie dotykać tam gdzie nie powinien był.
- Przestań!- krzyczałam przez łzy. On nie reagował. Nadal mnie dotykał, a ja nic nie mogłam na to poradzić. W pewnym momencie zaczął rozpinać swoje spodnie.- Błagam przestań!- krzyczałam nadal. On mnie tylko popchnął tak, że wylądowałam na kolanach. Kazał mu robić przyjemność. Nie mogłam mu się przeciw stawić.Chciałam iść na policje, ale gdyby się dowiedział byłoby naprawdę źle.
- Nie poznaje cię.- powiedziałam szeptem, ale chyba usłyszał to.
- Słuchaj mnie szmato. Mam to gdzieś co o mnie myślisz!- kopnął mnie w brzuch.- Ja tu rządzę i masz się mnie słuchać.
- Nienawidzę cię!- wrzasnęłam mu w twarz po czym znów oberwałam. Zabrałam swoje rzeczy i wybiegłam z domu. Pobiegłam na ławkę na której siedziałam z Mulatem. Zakryła twarz dłońmi i zaczęłam płakać.

Siedziałam tak nie wiem ile. Ludzie nie interesowali się mną. Spoglądali na mnie smutnym wzrokiem pełnym współczucia, a inni tak jakby byli zadowoleni z tego że coś mi jest. Nagle poczułam, że ktoś mnie szturcha w ramię.
- Wszystko okey?- zapytał się jakiś chłopak.
- Tak.- skłamałam.
- A to czemu płaczesz?- dopytywał się siadając obok mnie.
- Coś mi do oka wleciało.
- Nie chcesz powiedzieć nie mów, ale może jakoś mogę ci pomóc?- spytał.
- Nie musisz.- wstałam i poprawiłam bluzkę.- Lottie.- podałam mu rękę.
- Finn. Chodzimy razem na chemie.
- Serio?- zdziwiłam się.
- Tak.
- Wybacz nie ogarniam tej klasy. Muszę uciekać, pa.
- Pa.

Kiedy weszłam do domu ojciec spał. Czmychnęłam do pokoju i zamknęłam drzwi. Kiedy się przebrałam i położyłam do łóżka dostałam sms'a. "Słodkich snów, Zayn" odpisałam mu "nawzajem" i odłożyłam telefon po czym usnęłam.

od autorki: podoba się wam? Liczę na komentarz 

8 komentarzy:

  1. cudne :) i Zayn taki słodziak :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super. Kiedy nn? Uwielbiam twoje blogi. ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jasne, to jest świetne czekam na next c:

    OdpowiedzUsuń
  4. T O J E S T B O S K I E.♥
    T O J E S T Ś W I E T N E.♥
    T O J E S T C U D O W N E.♥
    D O D A W A J N A S T Ę P N Y.♥
    +
    'Przyjaźnie, które wymagają wysiłku,mogą być najcenniejsze'
    '-Widziałem Go'
    Dziewczyna,która niesie za sobą tajemniczą przeszłość.
    Dziewczyna,która się...boi.
    Wyjeżdża do Londynu. Ale czy to wyjdzie jej na dobre? Kogo tam spotka? Jakie wydarzenia będą miały miejsce? Czy te miasto odnowi starą przyjaźń?
    Dowiesz się czytając ' MORE THAN THIS '
    cassie-and-one-direction.blogspot.com
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam również do mnie :)
    http://thiswonderfulworld0.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Niecierpie takich akcji z ojcem, który wykorzystuje swoje córki, jednak to przykre i pewnie bd miało duże znaczenie w życiu Lottie.
    Uważam, że akcja z Zaynem dzieje się za szybko, ale okej.
    Wydaje się że bd to fajna historia !
    Czekam na 2
    Buziakii ; *
    Isiia.

    Jak byś chciała zajrzeć do mnie to zapraszam ; ) :
    - http://just-trust-isiia999.blogspot.com/
    - http://you-and-i-lizzy.blogspot.com/
    - http://dear-cousin.blogspot.com/
    - http://tweens-truth-hurts.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń