Tak minął już miesiąc w nowej szkole. Co o niej sądzę? DNO. Nie lubię tej szkoły i tych idiotów. No może oprócz chłopaków bo oni są jedyni normalni, ale reszta to debile. Zwłaszcza ta blondyna. Ona to już w ogóle tępa dzida.
Co w "domku" i co u "tatusia"? Zajebiście jednym słowem. Traktuje mnie jak służącą, kucharkę i własną dziwkę. Brutalne, ale prawdziwe.
- Hej.- uśmiechnął się Zayn.
- Siema.- powiedziałam bez cienia uśmiechu.
- Co to za siniak?- spytał patrząc na moje ramię.
- Idziesz na tą imprezę do Ellen?
- Tak, a ty?
- Nie.
- Czemu?
- To nie mój klimat.
- No chodź.
- Nie mam w co się ubrać.
- Pomożemy ci.
- Nie.
- No chodź.
- Nie.
- No proszę.
- Nie!
- PROOOOSZE!
- Dobra, ale skończ.
- Dzięki.- dał mi buziaka w policzek. Zaśmiałam się z tego. On jako jedyny traktuje mnie jak kogoś ważnego, a nie jak jakąś szmatę. Tylko, że on nic o mnie nie wie.
Ojca na szczęście nie było w domu i prędko nie wróci. Miał być gdzieś na 22 więc bez problemu wyjdę z domu. Gorzej jak będę chciała wejść, ale on znów się schleje i nie ogarnie nic. Założyłam mój ulubiony zestaw. Poprawiłam się i wyszłam z domu.
- Hej i jak ci się podoba?!- zapytał Zayn. Przez tą muzykę nie dało się na niczym skupić.
- Nie lubię takich imprez!- odpowiedziałam i upiłam łyk piwa.
- Ej Lotty zatańczysz?- spytał jeden z najładniejszych chłopaków w szkole.
- Jasne.- podałam rękę Finn'owi. Widziałam, że Zayn nie był zadowolony z tego faktu, ale to moje życie i robię co chcę.
- Nie lubisz zbytnio Perrie, co?- spytał.
- W ogóle jej nie lubię.- odpowiedziałam stanowczo.
- Ona się czuję zagrożona.
- Niby czemu?
- Zayn traktuje cię bardzo blisko. Tak samo było z nią.
- Nie rozumiem.
- Zayn znajduję ładną dziewczynę. Zbliża się do niej po czym wykorzystuje je.
- On taki nie jest.- oderwałam się od niego.
- Jest.
- Nieprawda.- oburzyłam się, a on wpił się w moje usta. Nie mogłam się od niego oderwać gdyż zbyt mocno trzymał moje nadgarstki. Odciągnął mnie gdzieś na bok i zaczął się do mnie dobierać. Był dobrze wypity więc bez jakiegoś większego problemu wyrwałam mu się i wybiegłam z domu. Słyszałam jak Zayn mnie woła, ale nie zwracałam na niego uwagi.
Usiadłam na ławce w parku i zaczęłam płakać. Później poczułam jak ktoś obok mnie siada. Kątem oka zobaczyłam, że to Malik.
- Wszystko okey?
- Tak.
- Evans skończ tą paplaninę.
- O co ci chodzi?
- Za każdym razem kiedy pytam czy wszystko dobrze odpowiadasz tak. Jak pytam skąd masz te siniaki zmieniasz temat! Co się z tobą dzieje?! Ja wiem, że nie jest okey i chcę ci pomóc, ale ty nie dajesz!
- A co mam ci powiedzieć?!
- Prawdę.
- Nie chcę o tym gadać.- siedzieliśmy w ciszy aż zaczął padać deszcz.
- Chodź do mnie na noc.- powiedział.
- Nie chcę przeszkadzać.
- Rodziców nie ma w domu, a mi nie przeszkadzasz.
- No nie wiem.- zawahałam się, ale on podał mi rękę. Nie puszczał ją do samego końca.
Kiedy weszliśmy do jego domu dał mi ciuchy na przebranie.
- Dzięki.- mruknęłam i poszłam do łazienki.
- Tu masz łazienkę.- uśmiechnął się, a ja znikłam za drzwiami. Zdjęłam bluzkę i przyglądałam się swojemu ciału. Całe posiniaczone, odstające łopatki, mały biust i dużo zadrapań. Jak ktoś taki jak ja może się komuś podobać?
- Masz rę... Przepraszam.- powiedział Zayn, a ja spuściła wzrok.- Kto ci to zrobił?
- Ojciec.- powiedziała cicho.
- Czyli te blizny to nie brat?
- Nie mam brata.
- Czemu nie mówiłaś od razu?
- Bałam się.- wyznałam z łzami w oczach. Chłopak podszedł i mnie przytulił.
- Czego?
- Bałam się, że już nie będziesz chciał się ze mną przyjaźnić.- powiedziałam i wtuliłam się w niego jeszcze bardziej. Cicho łkałam, a on głaskał mnie po plecach.
od autorki: no więc podjęłam decyzję co do tego bloga. Ukażą się tu tylko 9
rozdziałów plus epilog. Za błędy i literówki przepraszam.
boskie szkoda tylko że opowiadanie bd takie krótkie :/
OdpowiedzUsuńjejku :c
OdpowiedzUsuńSzkoda :c ale jeszcze 6 rozdziałów,więc póki co nie ma się czym martwić :p Czekam na nexta,ale nie musisz się spieszyć :D Życzę weny,naprawdę świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńSPAM
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale nie mogłam znaleźć zakałdki:(
Opowiadanie, które poruszy nawet najtwardsze serca.
Alicja- prosta dziewczyna z Polski, zostaje zmuszona do wyjazdu za granicę. W przypadkowy sposób, poznaje kogoś kto z czasem odmienia jej życie nie do poznania.
Właśnie dzięki niemu doznaje co to miłość, cierpienie i ból.
Dwójka najlepszych przyjaciół, którzy kochają jedną dziewczynę- rozpoczyna się wojna. Kto ją wygra?
Czy Harry zrozumie jak wielki popełnił błąd?
Kogo wybierze Alicja?
Miłość.
Przyjaźń.
Zaufanie.
Ból.
Wszystko na:
http://hello-in-my-world.blogspot.com/